Domowe specyfiki na przeziębienie czy z apteki
Domowe, babcine metody przechodzą z pokolenia na pokolenie, ale dziś często się o nich zapomina. Bo wydaje nam się, że szybciej i prościej iść do apteki, a to, co kupimy pomoże. A jak nie, to po antybiotyk do lekarza. A nie tędy droga. Na rynku mnóstwo suplementów leku, które tak naprawdę nic nie pomagają naszemu zdrowiu. O tym, dlaczego sięganie po antybiotyki bez względu na rodzaj infekcji, jest ogromnym błędem i niszczy nie tylko nasze zdrowie, ale i zagraża całemu społeczeństwu, przeczytasz tutaj: KLIK. A faszerowanie się lekami też nie jest dobre, chociażby dla żołądka.
Gdzie znaleźć naturalne antybiotyki?
Cebula, czosnek, por, bazylia – to jedne z większej grupy naturalnych antybiotyków, które znane są od pokoleń i które zawsze działają. Długie ich stosowanie nie sprawia, że nasza odporność niszczeje, jak to jest przy antybiotykach z apteki. Wspomagają ją, zwalczają wiele infekcji i wirusowych, i bakteryjnych. Takim naturalnym lekarstwem jest syrop z cebuli. Jest świetnym wspomagaczem odporności, ale może też pomóc w walce z mokrym kaszlem, nieżytem nosa czy anginą. Tylko uwaga, ważne, by robić i wypijać syrop z cebuli na bieżąco – po 48 godzinach traci swoje właściwości. Więcej o domowych antybiotykach przeczytasz na blogu Pułapki w aptece.
Pamiętaj jednak, że domowe sposoby w walce z zaawansowaną infekcją nie będą zbyt skuteczne i podanie leków może być niezbędne, także antybiotyków. Leczmy się z głową.
Syrop z cebuli
Ja też już zapomniałam, że można kurować się domowymi specyfikami, najzdrowszymi i często najtańszymi. Jedynie miód u mnie stale rządzi. Poza tym zawsze coś tam brałam, ale zwykle nie za wiele, bo nie lubię brać leków. I mam sklerozę. Nawet antybiotyk zapominałam zjadać o czasie, gdy rok temu musiałam brać…
Zaś syrop z cebuli to coś, co pamiętam z dzieciństwa. Stał w szklance na starej lodówce, z pokrojonej cebuli zasypanej cukrem. Bardzo mi smakował. Na ile pomagał, trudno ocenić. Byłam chorowita, aczkolwiek wiem też, że rodzice popełniali jeden błąd – podawali mi leki przeciwgorączkowe i przeciwzapalne za szybko – bo ledwo temperatura przekroczyła 37°C. A to ledwo początek stanu podgorączkowego, który jest naturalną reakcją odpornościową organizmu i nie powinno się tego zaburzać. Dziś gorączkę mam tylko przy większych chorobach, np. przy zapaleniu piersi. Przy chorym gardle czy przeziębieniu nie uświadczysz u mnie gorączki, nawet, jeśli inni tak reagują na podobne infekcje.
Zuzia na przełomie grudnia i stycznia przeszła anginę. Emilka też była chora i obie dostały antybiotyk, niestety. U Emilki skończyło się zapaleniem oskrzeli, z którego dopiero co wyszła, biorąc drugi antybiotyk… Zaczęłam jednak przygotowywać syrop z cebuli, gdy dowiedziałam się, że pomaga na anginę. Zuzi syrop bardzo zasmakował. Jednak moja skleroza sprawiła, że używamy go dość nieregularnie. W sumie to mąż pamiętał o podawaniu leków. Ja nie wiem, coraz gorzej takie sprawy ogarniam… Ale i ja wciąż walczę z bólem gardła i zatokami, więc wrócę do syropu jak syn marnotrawny…
Sezon na wszelkiej maści choróbska trwa w najlepsze, nigdy nie jest za późno, by sięgnąć po domowe antybiotyki. Zacznij od prostego syropu z cebuli – możesz go podawać dzieciom od 1. roku życia, przynajmniej taką informację wyczytałam w kilku miejscach, a także stosować w czasie ciąży. Potrzebujesz tylko dwóch składników. Miód możesz zastąpić cukrem lub innym słodzidłem. Jednak miód (ten prawdziwy, nie sztuczny!) dodatkowo wspomaga walkę z infekcjami i świetnie wzmacnia odporność. Dlatego, jeśli nie ma przeciwwskazań, dodaj miodu do syropu. A więcej o miodzie już za tydzień.
Proporcje na domowy syrop z cebuli:
- 1 nieduża cebula
- 1-2 łyżki miodu lub cukru
Przygotowanie:
- Cebulę obierz i pokrój w cienkie plasterki/pół plasterki. Wrzuć część do słoiczka (np. po dżemie) i zalej częścią miodu. Powtórz do wykończenia cebuli.
- Zakręć słoik i odstaw w chłodne miejsce na 4-6 godzin. Syrop zacznie się robić już po paru minutach, co widać na zdjęciach.
- Możesz odcedzić syrop do nowego słoika, a możesz po prostu wyciskać go spomiędzy kawałków cebuli za każdym razem.
Przechowywanie:
Jedni mówią, że w ciepłym miejscu ma dojść, a potem trzymanie w lodówce, inni, że cały czas w chłodnym miejscu, ale nie w lodówce. Ja trzymam na parapecie okiennym w kuchni w ciemniejszym miejscu (pomiędzy jedną a drugą framugą). Szczególnie teraz, zimą, słońca tam nie uświadczysz, a że i okna już nie takie szczelne, to temperatura wynosi ok 14-18°C (mam tam termometr w zegarku). Gdy robi się cieplej, chowam do lodówki, ale zostawiam tam aż do wykorzystania syropu.
Dawkowanie:
Dorośli:
1-2 łyżki – 2-3 razy dziennie przy infekcji,
1 raz dziennie dla wzmocnienia odporności i profilaktycznie
Dzieci:
Tak samo, ale odmierzamy łyżeczki, a nie łyżki.
♥♥♥
A Ty, jakie masz sprawdzone sposoby na domowe leki i poprawę odporności? Znałaś syrop z cebuli wcześniej?
też robie syrop z cebuli. Genialne lekarstwo na przeziębienie.
Moj znienawidzony syrop z dziecinstwa, ale wiem ze jest bardzo skuteczny 😉
Jak to mawiają: najlepsze lekarstwo najgorzej smakuje czy jakoś tak 😀
Cudownie że przypominasz o takich sposobach zapobiegania I leczenia. Niektórzy już zapomnieli, że naturalnie też można się uzdrawiać. Takie mikstury mają coś z magii.
Dokładnie, sama zapominam. Głównie z powodu sklerozy 😉
Ja robie syrop z cebuli troche inaczej 🙂 daje wiecej miodu i zawsze 2-3 zabki czosnku 🙂 Poza witamina D taki syrop to jedyny specyfik jaki corka w okresie jesienno-zimowym pija. I to pija tyle ile ma ochote, byle do 17.00 bo ta mikstura dziala tez wyksztusnie 🙂