Kochana, wracam do Ciebie z nowym wpisem gościnnym od Magdy z bloga Magda i Adaś. Magda wyjaśni nam dziś 5 zachowań, których nigdy za wiele względem dziecka. I dobrze, bo warto przypominać sobie o drobiazgach, które sprawiają, że nasze życie jest lepsze. Że nasze dzieci będą rozwijać się lepiej. Sama popełniam pewne błędy i choć przytulasków u mnie w domu nie brakuje, całusków też, to z dialogiem i uśmiechem bywa różnie… To, co, zaczynamy?
Codzienność przynosi ze sobą wiele obowiązków. Żyjemy w ciągłym biegu. Nie raz po powrocie do domu jesteśmy wypompowani. A jednak jesteśmy stale pod obserwacją czujnych dzieci, które czekają na wyraz naszej miłości. Dlatego też chciałabym przedstawić 5 zachowań, o których nie możemy zapominać względem naszych pociech.
Jak emocje wypisane na twarzy wpływają na odbiór naszej osoby?
Jeszcze w trakcie nauki w szkole mieliśmy przeprowadzony mały eksperyment. Polegał on na badaniu czynników, które wpływają na relacje międzyludzkie. Uczestnicy zajęć zostali podzieleni na 2 grupy. Z każdej z nich zostały wytypowane dwie osoby. Musiały one opuścić salę, aby nie wiedziały, jakie zadanie mają uczestnicy w poszczególnych drużynach. Osoby z pierwszej grupy miały nic nie mówić i mieć przy tym posępne miny, druga drużyna też miała milczeć, ale z uśmiechem na twarzach. Grupy mogły używać tylko gestykulacji do porozumiewania się. Dwóch uczestników, którzy czekali na korytarzu, mieli zdobyć informację, jak dostać się na stację. Po zaproszeniu osób oczekujących przed salą zaczęło się badanie. Uczestnik, który miał zasięgnąć informację od posępnych, smutnych osób po kilku próbach poddał się. Czuł się źle z ich podejściem do niego. Natomiast osoba, która miała kontakt z uśmiechniętą grupą mimo braku dialogu czuła się dobrze i przeprowadziła zadanie do końca.
Uśmiech
Tak też dzieje się w życiu. Uśmiech ma ogromne znaczenie w relacjach międzyludzkich. Dlatego nigdy nie szczędź go w stosunku do innych, tym bardziej swoim dzieciom. One potrzebują akceptacji, zrozumienia, a ten mały gest może sprawić wiele. Gdy uśmiechasz się do dziecka, ono odpowie Ci tym samym i już Ci lżej na duszy i sercu.
Dialog
Drugim równie ważnym jest dialog. Jeśli dziecko coś do Ciebie mówi, to wysłuchaj je i odpowiedz mu. Wiem, dzieci czasami mówią stokroć to samo, ale nie robią tego bez powodu. Bez dialogu nie ma budowania relacji. Wiem, wiem po całym dniu pracy nie zawsze ma się ochotę na konwersacje na temat zabawki czy obejrzanej bajki, ale dziecko tego od nas oczekuje. Ono nie widziało nas cały dzień i tęskniło. To normalne, że chce nam opowiedzieć o tym wszystkim, co robiło, gdy nas nie było. My z Adasiem bardzo dużo i często rozmawiamy. To naturalne, że nie możemy się nagadać. Niestety często rodzice wolą dać dziecku zabawkę byleby nie truło im nad uchem. Przykre to, ale prawdziwe.
Przytulanie
Dobrze, uśmiech mamy, dialog mamy, więc czas na przytulanie. Jeśli chcemy, aby nasze dziecko wyrosło na czułego człowieka, to musimy je tego nauczyć. Każdy z nas potrzebuje przytulić się do bliskiej osoby. To moment, w którym czujemy się bezpiecznie. Dla mnie niewyobrażalne jest życie bez przytulasków. To jest tak naturalna forma wyrażenia uczuć, że nie sposób o niej zapomnieć. U nas nie ma dnia bez przytulania. To coś więcej niż poklepanie po pleckach. To dowód na to jak wiele dana osoba dla nas znaczy. A dzieci są jak gąbka, która wszystko chłonie. Takie zachowanie buduje silne więzi i daje poczucie stabilności i bezpieczeństwa, a to jest bardzo potrzebne do prawidłowego rozwoju dziecka. Niejednokrotnie można zaobserwować, że dziecko uspokaja się w ramionach mamy. Także starajmy się przytulać nasze pociechy nie tylko wtedy, gdy płacze, ale również bez okazji.
Pochwała
Kolejnym ważnym zachowaniem rodzica wobec dziecka jest pochwała. Z reguły łatwiej nam krytykować niż wynagrodzić dobrym słowem. Łatwiej strofować niż doceniać. A przecież jaką wielką moc mają dobre, budujące słowa? Dzieci potrzebują potwierdzenia, że wykonują dane rzeczy dobrze. Pochwała wpływa pozytywnie na nasze pociechy i uczy ich, że za dobrze wykonaną rzecz usłyszą słowa, które ich nagrodzą. Nie zapominajmy, że pochwała wpływa na rozwój psychiczny dziecka. Jest także silnym bodźcem motywującym dzieci do działania. Bardzo często wpływa ona lepiej na wykonywane zadania przez dzieci.
Czułość
Ostatnim zachowaniem, o którym chciałam nadmienić jest czułość. Nie szczędźmy buziaków, gładzeń po główce, trzymania za rękę. Niby nic, a bez czułości nie ma miłości. Takie zachowania wychodzą same z siebie, jeśli sami otrzymaliśmy dużo czułości od swoich rodziców. Taka bliskość jest fantastyczna. A co jeśli nie będziemy pielęgnować takich zachowań? Niejedne badania dowodzą, że dzieci, które nie doznały w początkowym okresie swojego życia czułości wyrastają na osoby zimne emocjonalnie. Ale niestety to nie wszystko. Bardzo często brak czułości wpływa na niską samoocenę młodego człowieka. Nie pozwólmy zatem, aby spotkało to nasze dzieci.
Z pewnością wszystkie przedstawione powyżej terminy są nam znane. Lecz nie sama znajomość jest potrzebna, lecz wdrażanie ich w życie dzień po dniu. Uśmiech, dialog, przytulanie, pochwała i czułość to najlepsze sposoby na wyrażenie naszej miłości. Bo cóż może być piękniejszego od okazywania uczuć najbliższym?
O autorce wpisu gościnnego:
Mam na imię Magdalena. Jestem szczęśliwą mamą synka Adasia, który jest najważniejszym człowiekiem w moim życiu. Od roku prowadzę bloga poświęconego dzieciom i rodzicom. Oprócz wychowywania dziecka i prowadzenia bloga jestem również pracownikiem na etacie. Jeśli chcesz poznać mnie bliżej oraz moje spojrzenie na tematy rodzicielskie zapraszam na swojego bloga: Magda i Adas.
♥♥♥
A jak jest u Ciebie z przytulaskami i resztą? Ciekawa też jestem, jak to się zmienia, gdy dzieci podrastają? Ja widzę różnicę już teraz. Czasem trzeba poprosić, by Zuzia pozwoliła się przytulić lub pocałować, nie to co kiedyś 😉
zgadzam się w 100%
Szczególnie przytulaski u nas są popularne i nigdy ich za dużo!
Jak się je połączy z łaskotaniem to robi się świetna zabawa, która przegoni każdą burzę 😉
To wszystko prawda. Czasem sami nie mieliśmy tych wszystkich ważnych” rzeczy” i potem nie potrafimy dać ich swoim dzieciom. Choć człowiek bardzo chce, nie wie jak to zrobić. Pozdrawiam 🙂
Oj, tak, masz rację. Coś o tym wiem. Ale bywa i tak, że gdy sami mieliśmy za mało, dzieciom wynagradzamy to aż nadto. Nadrabiamy tym samym swoje braki bliskości? Być może.
Za kilka dni przyjdzie na świat nasza Córeczka i już nie mogę się doczekać, aż jej to wszystko dam w nadmiarze 😉
O, to trzymam kciuki na szczęśliwe rozwiązanie! I dużo zdrowia i przytulasków! :* :* Ja moje maleństwa wypuścić z ramion nie chciałam w pierwsze dni. Uwielbiałam w szpitalu leżeć na łóżku i tulić córeczkę… Każda zwykle spała tam ze mną, nie w tym jeżdżącym wózeczku. 🙂
Wszystkie wspomniane wyżej zachowania są równie istotne w stosunku do osób dorosłych.
Masz rację. Choć może buziaków mniej bliskim osobom może rozdawać nie trzeba, to uśmiech i rozmowa zawsze są wartościowe i pomagają w codziennym życiu.
Takich zachowań nigdy za wiele. <3
Nie wstydźmy się naszych uczuć 🙂
O właśnie, dobrze że o tym przypomniałaś, by nie wstydzić się. Teraz, gdy dzieci małe, raczej mało kto o tym myśli, że przytulasków czy buziaków można się wstydzić. 🙂
Mój maluszek jest jeszcze pozwala się przytulać i sam chętnie się tuli. Często przypominam mu, że go kocham. Uważam, że jest to niezwykle ważne 🙂
I masz rację.
Nie mam do czynienia z dziećmi, ale fajnie się czytało wpis
Może przyda się w przyszłości? :* Dziękuję za odwiedziny 🙂
oj moja tez uwielbia sie tulic 🙂 ale ma dopiero rok i wsystko sie zmieni 😛
Dzieci mają też swoje fazy. Raz częściej chcą się przytulać, innym razem już nie. 😉
Dokładnie – dzieci są jak gąbki i czasami w dorosłym życiu będzie za późno na naukę jakiś zachowań 🙂
Oj, tak. Już u 3-latki widać to na co dzień…
Przytulania nigdy za wiele, to fakt. Dzieciaki potrzebują mnóstwa czułości
O tak, w punkt 🙂
Ze wszystkimi się zgadzam, chociaż przytulanie możnaby podpiąć pod czułość.