Buchty znane są nie tylko w Polsce, a ich spotkać je można pod różnymi nazwami: parowańce, kluski na parze, pampuchy, parzaki, pyzy drożdżowe, pączki na parze, bułki na parze. Wszystkie oznaczają to samo: pyszne drożdżowe kluseczki gotowane  na parze pod przykryciem. Nie mylcie jednak z ciastem – określeniem buchty nazywa się też drożdżowy wypiek. Póki co nie robiłam, więc polecam Wam przepis Pani Doroty z Moje Wypieki.

W różnych rejonach naszego kraju kluski na parze podaje się je nieco inaczej. Przykładowo na Lubelszczyźnie nadziewa się je kaszą jaglaną lub słonym serem. Najczęściej jednak podaje się buchty ze słodkimi sosami lub słonymi: mięsnymi, mięsno-warzywnymi lub warzywnymi. Osobiście lubię i na słodko, i na słono, ale najbardziej z dobrym gulaszem… To mój smak z dzieciństwa. Babcia robiła pyszne buchty, a tata pyszny gulasz. Resztki sosu po obiedzie wyjadałam ostatnią buchtą, nawet na zimno. Uwielbiałam to i brakuje mi tego smaku. Domowe buchty jadłam wczoraj po raz pierwszy od lat. I pierwszy raz zrobiłam je samodzielnie. Kiedyś mi nie wyszły – problem tkwił w cieście. Teraz zadzwoniłam do babci, przypomniała mi najważniejsze kwestie, a przepis znalazłam w internecie. Niemal wszędzie jest on taki sam. Skorzystałam z rad i opisu wykonania z Kuchni Doroty i Kuchni Śląskiej, ale dla mojej rodzinki wystarczyły proporcje z pierwszego przepisu. Przyznam się jednak, że sprawdziłam zdjęć na blogu Kuchnia Doroty, dopiero podczas przygotowywania wpisu. Cóż, moje ciasto wyglądało inaczej, nie było zwarte, lecz lekko lejące. Mimo wszystko buchty wyszły rewelacyjne. Obstawiam, że dałam za mało mąki, gdzieś musiałam się machnąć przy wsypywaniu. Ale spokojnie, jeśli i Wam wyjdzie rzadsze ciasto, bez paniki. Dosyp mąki i rób dalej. 🙂

Dodam od siebie, że ilość soli w buchtach powinna być uzależniona od ich przeznaczenia. Do mięsnych sosów może to być od 1 do 1,5 łyżeczki, natomiast do słodkich polecam dać max 1 łyżeczkę. Ja tyle dałam i wydawało mi się wciąż za dużo, bo zjedliśmy z domowym sosem truskawkowym.

A jutro przepis specjalny, którym chciałabym dopingować naszych piłkarzy w kolejnym meczu w Euro 2016: Biało-czerwoni na murawie. Co to będzie, sprawdźcie już jutro. Zapraszam! 🙂

1. Ja użyłam drożdży suszonych, więc nie robiłam rozczynu. Jeśli też takich używasz, wystarczy przesiać mąkę do miski, dodać drożdże, cukier i sól. Potem wbij jajko, wlej ciepłe mleko i wymieszaj łyżką do połączenia składników.
2. Następnie wlej roztopione i lekko przestudzone masło. Wymieszaj i ręcznie wyrabiaj (lub mikserem z hakiem) dość długo, aż ciasto zacznie odchodzić od miski i rąk. Można w międzyczasie dosypać nieco mąki, jeśli ciasto wydaje Ci się za rzadkie.
3. Jeśli masz świeże drożdże, zrób rozczyn (zaczyn): drożdże pokrusz do miseczki, zasyp cukrem i rozetrzyj, aż staną się płynne. Dodaj część ciepłego mleka i dokładnie wymieszaj. Dosyp 1-2 łyżki mąki. Wymieszaj tak, by nie było grudek. Przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce, aby zaczyn wyrósł na ok 10 minut.
4. Do miski przesiej resztę mąki, dodaj jajko, sól i resztę mleka. Wlej rozczyn i dobrze wymieszaj. Dodaj masło i postępuj dalej jak w punkcie 2.
5. Miskę z wyrobionym ciastem przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 45-50 minut do wyrośnięcia, aż podwoi objętość.
6. Wyrośnięte ciasto posyp mąką. Podziel na 7 części i uformuj kulki. Ułóż na wysypanej mąką desce lub stolnicy. Przykryj ściereczką i zostaw na 10-15 minut, aby ponownie podrosły.
7. W dużym garnku zagotuj wodę. Najlepiej, by sięgała do połowy wysokości garnka. Na górę garnka ułóż garnek do gotowania na parze lub jeśli nie masz, połóż gazę lub czystą ściereczkę. Obwiąż brzegi dookoła garnka sznureczkiem tak, by gaza nie zsunęła się do środka garnka po położeniu na niej ciasta. Jeśli nie masz garnka do gotowania na parze z pokrywką, przygotuj miskę o podobnej średnicy do wielkości garnka. Gaza nie może dotykać poziomu wody.
8. Gdy woda w garnku będzie wrzeć, zmniejsz ogień na średni. Na gazie lub w garnku połóż 2-3 kluski, zostawiając pomiędzy trochę odstępu. Przykryj pokrywką lub miską. Gotuj przez 10-12 minut, aż będą puszyste. Jeśli nie jesteś pewien, czy buchty są gotowe, przekrój jedną na pół. Nie może w środku być surowego ciasta.
9. Podawaj od razu, na gorąco z ulubionym sosem. Można zjadać także na zimno, np. jak zwykłe bułki, jednak ciepłe są najlepsze. Smacznego!