Odkąd po raz pierwszy kupiłam dynię i wreszcie zaczęłam testować i wymyślać różne przepisy z tym warzywem w roli głównej, od razu ją pokochałam! Pyszna, zdrowa i naprawdę prosta w przygotowaniu. Na dodatek można z niej tyle wyczarować, że głowa mała… Na przykład delikatne i super smaczne placki dyniowo-ziemniaczane z pieczonej dyni. Taka odsłona placków moim domownikom przypadła do gustu, sama też będę do nich wracać bardzo chętnie. Bo są szybkie i proste w wykonaniu. No może poza tarciem ziemniaków, to jest najmniej lubiana przeze mnie czynność… 😉
Tylko przekrojenie dyni to ciężka sprawa. Im większa, tym gorzej, ale ostry nóż i zawzięcie Ani dały radę. Ogarnęłam już dwie dynie hokkaido, dynia zwyczajna mniejszego kalibru (na zdjęciu) jeszcze czeka na swoją kolej. Smak dyni hokkaido, japońskiej kuzynki dużo mniejszej od tradycyjnej dyni, to podobno smak pieczonych jadalnych kasztanów. Co prawda, nie jadłam ich nigdy, więc trudno mi to ocenić, ale smakuje wyjątkowo dobrze sama w sobie. Jest mączysta jak ziemniak, a w przeciwieństwie do innych odmian jej skórka jest jadalna i szybko się gotuje/piecze. O rodzajach dyni planuję w przyszłości więcej napisać, dziś jednak nie wiem o nich za wiele. Ale planuję to zmienić.
Składniki na rodzinną porcję:
- ok 650 g ziemniaków (3 duże)
- 300-330 g puree z pieczonej dyni (u mnie ze skórką i nie była zbyt dokładnie rozdrobniona, jedynie rozciśnięta na tarce)
- 1 jajko
- 3 kopiaste łyżki mąki pszennej
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
- Ziemniaki obierz, umyj i zetrzyj na tarce z grubymi oczkami. Odciśnij ręką i odlej (lub na sitku) część wody z ziemniaków.
- Dodaj pozostałe składniki i dokładnie wymieszaj.
- Smaż na oleju na złotobrązowy kolor z obu stron, aż będą chrupiące z zewnątrz i bez surowych ziemniaków w środku. Odsącz na ręczniku papierowym i podawaj np. z dipem czosnkowym.
Jak upiec dynię?
Dynię umyj i przekrój na 4 części. Usuń pestki. Ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstaw do nagrzanego piekarnika. Piecz w 180°C ok 25-30 minut – dynia hokkaido, ok 60 minut – inne dynie, zależnie od wielkości kawałków. Nieco wcześniej można sprawdzić widelcem lub patyczkiem do szaszłyków, czy jest już upieczona. Dynia jest gotowa, gdy widelec wchodzi w miąższ jak w miękkie masło.
Jak przygotować puree z dyni?
Blenderem zmiksuj dynię na gładko. W przypadku dyni hokkaido, nie musisz obierać skórki. Niektóre dynie moga być wodniste, więc purre też będzie mieć za dużo wody. Wtedy trzeba odcisnąć z jej nadmiaru, jeśli zamierzasz użyć puree do ciasta lub do placków.
♦♦♦
A czy Ty lubisz dynię czy jeszcze nie próbowałaś jej?
A może masz swoje pomysły i sprawdzone przepisy na dynię?
Podziel się moim wpisem z innymi i napisz, jakie najsmaczniejsze danie z dynią udało Ci się przyrządzić. 🙂
Ale pyszności. 🙂 Kradnę przepis!
Miło mi 🙂 Smacznego! 🙂
Aż zgłodniałam!
Z dyni nie robię bo mąż nie lubi za to uwielbia z patisona.
Każdy ma swoje smaki. Nie znam patisona. No chyba że tego ze Zmierzchu 😉
Dynia kocham miłością absolutną <3 Testuję, eksperymentuję, ale tego rodzaju placków jeszcze nie jadłam. Akurat dzisiaj mam w planie placki ziemniaczane, więc zrobię też trochę z dynią 🙂
I jak, smakowały?
Świetnie, że dałaś ten przepis! Raz, że uwielbiam dynię, a dwa placki dyniowe już od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie.
O widzisz, mam nadzieję, że pomogłam im wyjść na talerz 😉
Ja robiłam wczoraj z cukini, ale z dyni to też bardzo fajny pomysł. Jeszcze nie próbowałam.
Kocham dynię! I kocham placki: dyniwe, cukiniowe i ziemniaczane!
Placki są super. Przypomniałaś mi, że zapomniałam opublikować moje placki cukiniowo-ziemniaczane. Tego roku po raz pierwszy udało mi się je zrobić samodzielnie, zwykle jakoś tak się składało, że to mąż je robił 🙂
Ja też uwielbiam dynię i chętnie wypróbowuję przepisy z dynią w roli głównej, ale takich placków jeszcze nie robiłam.
Nigdy takich nie robilam, ale mnie skusilas 😀
Cieszę się. Jeśli już je robiłaś, koniecznie daj znać, jak wyszły! 🙂
I takie połączenie mi pasuje. Mogę jeść
Ja też 😀 Już znów mam na nie ochotę. 🙂
Spróbuję tych placków, mają przepiękny kolor!
Wiem, dziękuję. Polecam do wypróbowania. 🙂
Dyniowo-ziemniaczanych jeszcze nie jadłem ,ale na ziemniaczane zrobiłaś mi smaka 😀
I co, zrobiłeś ziemniaczane placki? Ja też nabrałam na nie smaka… 🙂
Planuję w piątek 😀
Ha, ja też 😀
Dynia? pod każdą postacią lubię 🙂
To super! Dynia jest zdrowa, więc warto ją jeść 🙂
Ja zwykle jem pieczona dynię, ale może spróbuję w takiej kombinacji 🙂
Pieczona dynia, doprawiona i nie, jest tez pyszna. Ale tu dla mnie wygrała hokkaido. Była taka mączysta i zwarta, no i słodka, mniam 🙂
Nie wiem dlaczego, ale nie umiem się przekonać do dyni. Jest też dla mnie dość problematyczna w obróbce, ale jadłam u znajomej pyszną zupę krem.
Też tak miałam. Poznałam zupę krem u przyjaciela rodziny dwa lub trzy lata temu i od tamtej pory nie umiałam się zebrać i zrobić coś samemu. Dlatego pierwszym daniem z dyni byłam zupa krem, ale przepisu nie opublikowałam, bo nie zrobiłam zdjęć. I nie żałuję, że spróbowałam. Jak się wie, co i jak, to wcale nie jest tak trudno przygotować dynię.
W takim wydaniu jeszcze nie jadłam dyni, muszę to zmienić ?
Koniecznie spróbuj. 🙂 I daj znać, jak wrażenia 🙂
wygląda apetycznie, choć ja za dynią nie przepadam 😉
Ja też długo się do niej przymierzałam, bałam się jej smaku, a jeszcze bardziej przygotowania. Smak jednym może pasować, innym nie, ale warto próbować różne dynie, bo wbrew pozorom nie smakują identycznie. Może znajdziesz tę, której smak Cię uwiedzie 🙂
Wyglądają pysznie! Już zapisuję przepis bo bardzo lubię dynię!
Bardzo mi miło. 🙂
A ja jakoś nie mogę się zebrać do dyni. Mam jakiś wstręt po tym jak robiłam synkowi pierwsze dania z dynią, on się zajadał a mi to śmierdziało.I tak sobie ciągle obiecuję,że kupię dynię i coś spróbuję z niej wyczarować i jeszcze tych obietnic nie spełniłam.
A jakiej próbowałaś? Faktycznie, dynia ma specyficzny zapach, szczególnie po obróbce termicznej. Może Tobie po prostu nie przypadła do gustu. 🙂 Ale nie daj się i próbuj, może kiedyś się przekonasz. 🙂
Z dynią nie łączyłam, ale brzmi pysznie
Pingback: Skarbnica pomysłów, co ugotować na obiad | Kęsy Codzienności