Zapraszam na przepis gościnny Gosi. 🙂
Pasty na kanapki są doskonałą alternatywą na pyszne i szybkie śniadanie. W jednej paście można zawrzeć sporo smacznych i zdrowych składników, a dzięki majonezowi lub innemu lepikowi, który zlepia wszystkie składniki łatwo taką kanapkę zjeść nawet dla dziecka, gdyż całość się trzyma i nie rozpada na boki.
Dziś przedstawię pastę rybną. I choć widziałam i próbowałam inne przepisy na pasty z rybą, to jednak ta nasza, przetestowana przez lata pasta najbardziej nam smakuje. W wydaniu dobrej gospodyni jest to kanapkowa pasta z makreli wędzonej z jajkiem i ogórkiem kiszonym. I choć wiem, że wiele z Was robi pastę z makrelą, to jednak przepisy różnią się tak samo, jak przepis na sałatkę tradycyjną – każdy robi, każdy lubi, ale co do czego, to każdy ma swój własny przepis i dodaje inne składniki.
Rybna pasta kanapkowa – pasta z makreli wędzonej
Składniki:
- wędzona makrela
- 2 jajka ugotowane na twardo
- 1 duży lub dwa mniejsze ogórki kiszone
- pęczek pietruszki
- 2 łyżeczki majonezu
- 1 łyżeczka musztardy
- sól, pieprz
Przygotowanie:
- Rybę obrać, odrzucić skórę, wybrać ości.
- Jajka drobniutko pokroić w kostkę.
- Ogórek również pokroić w bardzo drobną kostkę. Najlepiej smakuje w paście ogórek kiszony, ale testowałam wersję z ogórkiem konserwowym i też jest bardzo smaczna taka pasta.
- Drobno posiekać pietruszkę.
- Wymieszać wszystkie składniki, dodać majonez i musztardę.
- Przyprawić do smaku solą i pieprzem. Z solą nie należy przesadzać, gdyż sama wędzona makrela już jest słona.
- Nakładać na bułkę lub kromkę chleba.
- Smacznego!
O autorce:
Jestem Gosia i jestem autorką bloga dobragospodynidomwesolymczyni.blogspot.com dotyczącego prowadzenia domu. Znajdziesz u mnie przepisy na pyszne, sprawdzone i proste dania, tutoriale DIY na domowe dekoracje, sposoby na własnoręcznie wykonanie lub odnawianie mebli, jak również porady dotyczące prowadzenia domu, sprzątania i życia pod jednym dachem ze zwierzakami.
W social media (facebook, instagram, pinterest, twitter) znajdziesz mnie jako @dobragospodyni, a także w Google+. Zapraszam!