Pod tajemniczo brzmiącą nazwą „szakszuka” kryje się smakowite i proste w wykonaniu danie, którego głównymi składnikami są jajka sadzone i pomidory. Szakszuka przywędrowała do Polski z Bliskiego Wschodu, ale jej pochodzenie niknie w pomroce dziejów. Za pomysłodawców tego smakołyku uznają się w równiej mierze Izrael, Tunezja, Maroko, Libia i Egipt. Do listy dołączają mieszkańcy Imperium Osmańskiego oraz Hiszpanie. Ktokolwiek pierwszy przyrządził szakszukę, z pomysłem na jej nazwę trafił w dziesiątkę! Słowo szakszuka (shakshouka) wywodzi się z tunezyjskiej odmiany języka arabskiego i w dosłownym tłumaczeniu oznacza… wielki bałagan, mieszaninę wszystkiego ze wszystkim.
Danie, na które nie ma jednego właściwego przepisu
Na jajeczno-pomidorowy „bałagan” nie ma jednego, jedynie słusznego przepisu. Tylko dwa wspomniane składniki (jajka i pomidory) muszą się znaleźć w nim na pewno. Ale żeby szakszuka nie była zwyczajną jajecznicą z pomidorami, trzeba się trochę postarać. Kluczem do unikatowości potrawy są przyprawy oraz dodatkowe składniki, które każdy może dobrać indywidualnie.
Jeśli chcemy utrzymać orientalny sznyt szakszuki, należy dodać do niej za’atar (zahtar, zatar), czyli mieszankę przypraw, w skład której wchodzą przede wszystkim:
- zmielony sumak,
- prażone ziarna sezamu,
- hyzop,
- tymianek,
- majeranek,
- oregano.
Istnieje kilka różnych odmian zataru, a mieszankę o preferowanym składzie można przygotować samodzielnie. Ziarna sezamu należy uprażyć na suchej patelni, a zioła utrzeć w moździerzu na proszek. Następnie łączy się składniki, dodaje sól i całość przechowuje w szczelnie zamykanym naczyniu, aby dawkować sobie do każdej kolejnej szakszuki. Jeśli jednak mamy inny pomysł na jej dosmaczenie, nic nie stoi na przeszkodzie!
Jak przygotować szakszukę
Przygotowanie szakszuki zaczynamy od podsmażenia na oleju lub maśle wybranych składników, np. cebuli, czosnku, papryki, boczku. Następnie dodajemy pokrojone w kostkę pomidory i czekamy, żeby zmiękły i puściły sok. Bulgoczącym na patelni składnikom pozwalamy nieco odparować, doprawiamy je i wbijamy wprost do nich kilka jajek. Dobrze przygotować zagłębienia na każde z nich, żeby utworzyły miłe dla oka białe wyspy na morzu czerwonego pomidorowego sosu. Raz jeszcze przyprawiamy i przykrywamy patelnię. Dusimy całość przez góra kilkanaście minut – zwykle wystarczy kilka.
Zobacz także: Przepis na szakszukę
Kiedy szakszuka jest gotowa? Jedni czekają jedynie, aż białko się zetnie, a sok pomidorowy nieco zredukuje – żółtko ma być płynne. Inny dążą do tego, żeby ono także się ścięło, jednak to właśnie rozlewające się żółtko stanowi grande finale. Gorącą jeszcze szakszukę warto posypać posiekaną natką pietruszki.
W jaki sposób i z jakimi dodatkami szakszuka smakuje najlepiej?
Szakszukę przygotowuje się na patelni albo w rondelku. Bez względu na metodę, dania nie wyjmuje się na talerz – najlepiej smakuje jedzone wprost z naczynia, w którym smakowicie bulgotało przez dłuższy czas. Należy przy tym uważać, żeby nie poparzyć sobie języka i podniebienia, bo sos pomidorowy pod jajeczną pierzynką jest naprawdę gorący!
Do jajeczno-pomidorowego „bałaganu” pasują czosnkowe grzanki, świeże chrupiące bułeczki albo domowy chleb.
Team szakszuka, czy team jajecznica?
Malkontenci mogą wciąż stać na stanowisku, że szakszuka to taka podrasowana jajecznica. To nieprawda. Starannie przygotowana szakszuka – nie taka „śniadaniowa-ekspresowa” – może mieć charakter sycącej i zdrowej potrawy jednogarnkowej, doskonale nadającej się na obiad i wczesną kolację. Z uwagi na możliwość skomponowania jej ze składników o dużych walorach odżywczych i prozdrowotnych (czosnek, cebula, pomidory, zioła) stanowi pełnowartościowe danie, a nie jedynie smakowitą przekąskę.